Forum Wyrocznia Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Opowiadanie (3 słówka)

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum Wyrocznia Strona Główna -> Miszmasz
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Arturozo
Nowicjusz
Nowicjusz



Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się biorą dzieci?

PostWysłany: Nie 11:05, 04 Mar 2007 Temat postu:

Jest to bajka o złym czarodzieju, który w swej komnacie miał dużo sprzętu RTV i AGD a ponadto, moc świerszczyków! Pewnej szalonej czarnej księżniczki nie było w swej przerażającej jaskini, więc szybko pobiegł żeby zabić psa ponieważ potrzebował jego wątróbki na czarną msze. Ale on zjadł jego nogę aby zdobyć siłę kozła nożnego, który jest kozłem beznożnym. W pobliżu czaił się egzorcysta, który sam nawet nie wie że jest następnym celem czarodzieja. Wtem tu nagle przyleciał czarny kruk i wydłubał oko czarodziejowi, który udając się na najbardziej najbardziasty kamień SZIKAKI!! A było to jakieś 100km dalej. Po drodze czarodziej napotkał swą bliską znajomą ze studiów, natychmiast zaprosił ją do swojego pokoju. Zaparzył herbatę i wyciągnął zza pazuchy nóż i powiedział: Rozbieraj się bo potrzebna mi świeża wątroba!!???? Ona zrobiła krok i wyciągnęła z torebki dwururkę gwintowaną nabitą śmiercionośnymi ślepakami. Koleżanka odstrzeliła mu niewdzięczne przyrodzenie, zwane przez najstarszych górali macki starego byka. Poszła w pizdu rozbić namiot. Otworzyła konserwę swym słynnym żółtym znakiem drogowym. Złamała paznokcia - ałaaa, jak to kurwa nie miłosiernie boli a nie mam apapu!!!
Nad horyzontem pojawił się demon który zobaczył naszego czarodzieja. Wyjąkaną, trąpka bąbka...i odleciał w stronę ciepłych krajów. Naszemu czarodziejowi zachciało sie siku i tu miał problem!!!
Gdzie do cholery tutaj można wyszczać sie, chyba bede szukac zielonych krzaczków.
Po czym udał się do burdelu nie w celu, oddania moczu lecz w poszukiwaniu watroby, młodej i zdrowej dziewicy o czarnej lsniacej i niesamowicie pięknej karnacji. Wszedł do środka po kolana wisiał mu penis bo brakowało mu witaminy C . Dlatego zażył Viagre ktora i tak nie uzupełniła tej luki w jego zajebiście uwstecznionym rozwoju poczym zarzył kolejną. Stanoł na wysokości swojego zadania i zaczoł szukac dlugonogiej bladynki o krzywych zębach aby móc jej zrobic to czego od dawna potrzebowała. Jednak okazalo sie że blondynka była za bardzo rozjebana. Dlatego wykastrował się i poszedl dalej w kierunku autostrady A4 aby tam oddac chold swej butelce pełnej taniego wina. Pociągnął z hejnała aż tu nagle


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KrzYh777
Wyrocznia
Wyrocznia



Dołączył: 08 Cze 2006
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Za Ściany

PostWysłany: Nie 22:27, 04 Mar 2007 Temat postu:

Jest to bajka o złym czarodzieju, który w swej komnacie miał dużo sprzętu RTV i AGD a ponadto, moc świerszczyków! Pewnej szalonej czarnej księżniczki nie było w swej przerażającej jaskini, więc szybko pobiegł żeby zabić psa ponieważ potrzebował jego wątróbki na czarną msze. Ale on zjadł jego nogę aby zdobyć siłę kozła nożnego, który jest kozłem beznożnym. W pobliżu czaił się egzorcysta, który sam nawet nie wie że jest następnym celem czarodzieja. Wtem tu nagle przyleciał czarny kruk i wydłubał oko czarodziejowi, który udając się na najbardziej najbardziasty kamień SZIKAKI!! A było to jakieś 100km dalej. Po drodze czarodziej napotkał swą bliską znajomą ze studiów, natychmiast zaprosił ją do swojego pokoju. Zaparzył herbatę i wyciągnął zza pazuchy nóż i powiedział: Rozbieraj się bo potrzebna mi świeża wątroba!!???? Ona zrobiła krok i wyciągnęła z torebki dwururkę gwintowaną nabitą śmiercionośnymi ślepakami. Koleżanka odstrzeliła mu niewdzięczne przyrodzenie, zwane przez najstarszych górali macki starego byka. Poszła w pizdu rozbić namiot. Otworzyła konserwę swym słynnym żółtym znakiem drogowym. Złamała paznokcia - ałaaa, jak to kurwa nie miłosiernie boli a nie mam apapu!!!
Nad horyzontem pojawił się demon który zobaczył naszego czarodzieja. Wyjąkaną, trąpka bąbka...i odleciał w stronę ciepłych krajów. Naszemu czarodziejowi zachciało sie siku i tu miał problem!!!
Gdzie do cholery tutaj można wyszczać sie, chyba bede szukac zielonych krzaczków.
Po czym udał się do burdelu nie w celu, oddania moczu lecz w poszukiwaniu watroby, młodej i zdrowej dziewicy o czarnej lsniacej i niesamowicie pięknej karnacji. Wszedł do środka po kolana wisiał mu penis bo brakowało mu witaminy C . Dlatego zażył Viagre ktora i tak nie uzupełniła tej luki w jego zajebiście uwstecznionym rozwoju poczym zarzył kolejną. Stanoł na wysokości swojego zadania i zaczoł szukac dlugonogiej bladynki o krzywych zębach aby móc jej zrobic to czego od dawna potrzebowała. Jednak okazalo sie że blondynka była za bardzo rozjebana. Dlatego wykastrował się i poszedl dalej w kierunku autostrady A4 aby tam oddac chold swej butelce pełnej taniego wina. Pociągnął z hejnała aż tu nagle, podjechał radiowóz. -Dzień


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arturozo
Nowicjusz
Nowicjusz



Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się biorą dzieci?

PostWysłany: Pon 17:22, 05 Mar 2007 Temat postu:

Jest to bajka o złym czarodzieju, który w swej komnacie miał dużo sprzętu RTV i AGD a ponadto, moc świerszczyków! Pewnej szalonej czarnej księżniczki nie było w swej przerażającej jaskini, więc szybko pobiegł żeby zabić psa ponieważ potrzebował jego wątróbki na czarną msze. Ale on zjadł jego nogę aby zdobyć siłę kozła nożnego, który jest kozłem beznożnym. W pobliżu czaił się egzorcysta, który sam nawet nie wie że jest następnym celem czarodzieja. Wtem tu nagle przyleciał czarny kruk i wydłubał oko czarodziejowi, który udając się na najbardziej najbardziasty kamień SZIKAKI!! A było to jakieś 100km dalej. Po drodze czarodziej napotkał swą bliską znajomą ze studiów, natychmiast zaprosił ją do swojego pokoju. Zaparzył herbatę i wyciągnął zza pazuchy nóż i powiedział: Rozbieraj się bo potrzebna mi świeża wątroba!!???? Ona zrobiła krok i wyciągnęła z torebki dwururkę gwintowaną nabitą śmiercionośnymi ślepakami. Koleżanka odstrzeliła mu niewdzięczne przyrodzenie, zwane przez najstarszych górali macki starego byka. Poszła w pizdu rozbić namiot. Otworzyła konserwę swym słynnym żółtym znakiem drogowym. Złamała paznokcia - ałaaa, jak to kurwa nie miłosiernie boli a nie mam apapu!!!
Nad horyzontem pojawił się demon który zobaczył naszego czarodzieja. Wyjąkaną, trąpka bąbka...i odleciał w stronę ciepłych krajów. Naszemu czarodziejowi zachciało sie siku i tu miał problem!!!
Gdzie do cholery tutaj można wyszczać sie, chyba bede szukac zielonych krzaczków.
Po czym udał się do burdelu nie w celu, oddania moczu lecz w poszukiwaniu watroby, młodej i zdrowej dziewicy o czarnej lsniacej i niesamowicie pięknej karnacji. Wszedł do środka po kolana wisiał mu penis bo brakowało mu witaminy C . Dlatego zażył Viagre ktora i tak nie uzupełniła tej luki w jego zajebiście uwstecznionym rozwoju poczym zarzył kolejną. Stanoł na wysokości swojego zadania i zaczoł szukac dlugonogiej bladynki o krzywych zębach aby móc jej zrobic to czego od dawna potrzebowała. Jednak okazalo sie że blondynka była za bardzo rozjebana. Dlatego wykastrował się i poszedl dalej w kierunku autostrady A4 aby tam oddac chold swej butelce pełnej taniego wina. Pociągnął z hejnała aż tu nagle, podjechał radiowóz. -Dzień dobry! Co tu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deyf
Człowiek z jajami



Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 794
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza płota

PostWysłany: Pon 21:29, 05 Mar 2007 Temat postu:

Jest to bajka o złym czarodzieju, który w swej komnacie miał dużo sprzętu RTV i AGD a ponadto, moc świerszczyków! Pewnej szalonej czarnej księżniczki nie było w swej przerażającej jaskini, więc szybko pobiegł żeby zabić psa ponieważ potrzebował jego wątróbki na czarną msze. Ale on zjadł jego nogę aby zdobyć siłę kozła nożnego, który jest kozłem beznożnym. W pobliżu czaił się egzorcysta, który sam nawet nie wie że jest następnym celem czarodzieja. Wtem tu nagle przyleciał czarny kruk i wydłubał oko czarodziejowi, który udając się na najbardziej najbardziasty kamień SZIKAKI!! A było to jakieś 100km dalej. Po drodze czarodziej napotkał swą bliską znajomą ze studiów, natychmiast zaprosił ją do swojego pokoju. Zaparzył herbatę i wyciągnął zza pazuchy nóż i powiedział: Rozbieraj się bo potrzebna mi świeża wątroba!!???? Ona zrobiła krok i wyciągnęła z torebki dwururkę gwintowaną nabitą śmiercionośnymi ślepakami. Koleżanka odstrzeliła mu niewdzięczne przyrodzenie, zwane przez najstarszych górali macki starego byka. Poszła w pizdu rozbić namiot. Otworzyła konserwę swym słynnym żółtym znakiem drogowym. Złamała paznokcia - ałaaa, jak to kurwa nie miłosiernie boli a nie mam apapu!!!
Nad horyzontem pojawił się demon który zobaczył naszego czarodzieja. Wyjąkaną, trąpka bąbka...i odleciał w stronę ciepłych krajów. Naszemu czarodziejowi zachciało sie siku i tu miał problem!!!
Gdzie do cholery tutaj można wyszczać sie, chyba bede szukac zielonych krzaczków.
Po czym udał się do burdelu nie w celu, oddania moczu lecz w poszukiwaniu watroby, młodej i zdrowej dziewicy o czarnej lsniacej i niesamowicie pięknej karnacji. Wszedł do środka po kolana wisiał mu penis bo brakowało mu witaminy C . Dlatego zażył Viagre ktora i tak nie uzupełniła tej luki w jego zajebiście uwstecznionym rozwoju poczym zarzył kolejną. Stanoł na wysokości swojego zadania i zaczoł szukac dlugonogiej bladynki o krzywych zębach aby móc jej zrobic to czego od dawna potrzebowała. Jednak okazalo sie że blondynka była za bardzo rozjebana. Dlatego wykastrował się i poszedl dalej w kierunku autostrady A4 aby tam oddac chold swej butelce pełnej taniego wina. Pociągnął z hejnała aż tu nagle, podjechał radiowóz. -Dzień dobry! Co tu pan robi na


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sheggy
Znawca Wyroczni
Znawca Wyroczni



Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Piekła

PostWysłany: Pon 21:32, 05 Mar 2007 Temat postu:

Jest to bajka o złym czarodzieju, który w swej komnacie miał dużo sprzętu RTV i AGD a ponadto, moc świerszczyków! Pewnej szalonej czarnej księżniczki nie było w swej przerażającej jaskini, więc szybko pobiegł żeby zabić psa ponieważ potrzebował jego wątróbki na czarną msze. Ale on zjadł jego nogę aby zdobyć siłę kozła nożnego, który jest kozłem beznożnym. W pobliżu czaił się egzorcysta, który sam nawet nie wie że jest następnym celem czarodzieja. Wtem tu nagle przyleciał czarny kruk i wydłubał oko czarodziejowi, który udając się na najbardziej najbardziasty kamień SZIKAKI!! A było to jakieś 100km dalej. Po drodze czarodziej napotkał swą bliską znajomą ze studiów, natychmiast zaprosił ją do swojego pokoju. Zaparzył herbatę i wyciągnął zza pazuchy nóż i powiedział: Rozbieraj się bo potrzebna mi świeża wątroba!!???? Ona zrobiła krok i wyciągnęła z torebki dwururkę gwintowaną nabitą śmiercionośnymi ślepakami. Koleżanka odstrzeliła mu niewdzięczne przyrodzenie, zwane przez najstarszych górali macki starego byka. Poszła w pizdu rozbić namiot. Otworzyła konserwę swym słynnym żółtym znakiem drogowym. Złamała paznokcia - ałaaa, jak to kurwa nie miłosiernie boli a nie mam apapu!!!
Nad horyzontem pojawił się demon który zobaczył naszego czarodzieja. Wyjąkaną, trąpka bąbka...i odleciał w stronę ciepłych krajów. Naszemu czarodziejowi zachciało sie siku i tu miał problem!!!
Gdzie do cholery tutaj można wyszczać sie, chyba bede szukac zielonych krzaczków.
Po czym udał się do burdelu nie w celu, oddania moczu lecz w poszukiwaniu watroby, młodej i zdrowej dziewicy o czarnej lsniacej i niesamowicie pięknej karnacji. Wszedł do środka po kolana wisiał mu penis bo brakowało mu witaminy C . Dlatego zażył Viagre ktora i tak nie uzupełniła tej luki w jego zajebiście uwstecznionym rozwoju poczym zarzył kolejną. Stanoł na wysokości swojego zadania i zaczoł szukac dlugonogiej bladynki o krzywych zębach aby móc jej zrobic to czego od dawna potrzebowała. Jednak okazalo sie że blondynka była za bardzo rozjebana. Dlatego wykastrował się i poszedl dalej w kierunku autostrady A4 aby tam oddac chold swej butelce pełnej taniego wina. Pociągnął z hejnała aż tu nagle, podjechał radiowóz. -Dzień dobry! Co tu pan robi na chodniku pod latarnią


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czarna




Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 14:35, 07 Mar 2007 Temat postu:

Jest to bajka o złym czarodzieju, który w swej komnacie miał dużo sprzętu RTV i AGD a ponadto, moc świerszczyków! Pewnej szalonej czarnej księżniczki nie było w swej przerażającej jaskini, więc szybko pobiegł żeby zabić psa ponieważ potrzebował jego wątróbki na czarną msze. Ale on zjadł jego nogę aby zdobyć siłę kozła nożnego, który jest kozłem beznożnym. W pobliżu czaił się egzorcysta, który sam nawet nie wie że jest następnym celem czarodzieja. Wtem tu nagle przyleciał czarny kruk i wydłubał oko czarodziejowi, który udając się na najbardziej najbardziasty kamień SZIKAKI!! A było to jakieś 100km dalej. Po drodze czarodziej napotkał swą bliską znajomą ze studiów, natychmiast zaprosił ją do swojego pokoju. Zaparzył herbatę i wyciągnął zza pazuchy nóż i powiedział: Rozbieraj się bo potrzebna mi świeża wątroba!!???? Ona zrobiła krok i wyciągnęła z torebki dwururkę gwintowaną nabitą śmiercionośnymi ślepakami. Koleżanka odstrzeliła mu niewdzięczne przyrodzenie, zwane przez najstarszych górali macki starego byka. Poszła w pizdu rozbić namiot. Otworzyła konserwę swym słynnym żółtym znakiem drogowym. Złamała paznokcia - ałaaa, jak to kurwa nie miłosiernie boli a nie mam apapu!!!
Nad horyzontem pojawił się demon który zobaczył naszego czarodzieja. Wyjąkaną, trąpka bąbka...i odleciał w stronę ciepłych krajów. Naszemu czarodziejowi zachciało sie siku i tu miał problem!!!
Gdzie do cholery tutaj można wyszczać sie, chyba bede szukac zielonych krzaczków.
Po czym udał się do burdelu nie w celu, oddania moczu lecz w poszukiwaniu watroby, młodej i zdrowej dziewicy o czarnej lsniacej i niesamowicie pięknej karnacji. Wszedł do środka po kolana wisiał mu penis bo brakowało mu witaminy C . Dlatego zażył Viagre ktora i tak nie uzupełniła tej luki w jego zajebiście uwstecznionym rozwoju poczym zarzył kolejną. Stanoł na wysokości swojego zadania i zaczoł szukac dlugonogiej bladynki o krzywych zębach aby móc jej zrobic to czego od dawna potrzebowała. Jednak okazalo sie że blondynka była za bardzo rozjebana. Dlatego wykastrował się i poszedl dalej w kierunku autostrady A4 aby tam oddac chold swej butelce pełnej taniego wina. Pociągnął z hejnała aż tu nagle, podjechał radiowóz. -Dzień dobry! Co tu pan robi na chodniku pod latarnią
*czekam na pracownice


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deyf
Człowiek z jajami



Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 794
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza płota

PostWysłany: Śro 17:36, 07 Mar 2007 Temat postu:

Jest to bajka o złym czarodzieju, który w swej komnacie miał dużo sprzętu RTV i AGD a ponadto, moc świerszczyków! Pewnej szalonej czarnej księżniczki nie było w swej przerażającej jaskini, więc szybko pobiegł żeby zabić psa ponieważ potrzebował jego wątróbki na czarną msze. Ale on zjadł jego nogę aby zdobyć siłę kozła nożnego, który jest kozłem beznożnym. W pobliżu czaił się egzorcysta, który sam nawet nie wie że jest następnym celem czarodzieja. Wtem tu nagle przyleciał czarny kruk i wydłubał oko czarodziejowi, który udając się na najbardziej najbardziasty kamień SZIKAKI!! A było to jakieś 100km dalej. Po drodze czarodziej napotkał swą bliską znajomą ze studiów, natychmiast zaprosił ją do swojego pokoju. Zaparzył herbatę i wyciągnął zza pazuchy nóż i powiedział: Rozbieraj się bo potrzebna mi świeża wątroba!!???? Ona zrobiła krok i wyciągnęła z torebki dwururkę gwintowaną nabitą śmiercionośnymi ślepakami. Koleżanka odstrzeliła mu niewdzięczne przyrodzenie, zwane przez najstarszych górali macki starego byka. Poszła w pizdu rozbić namiot. Otworzyła konserwę swym słynnym żółtym znakiem drogowym. Złamała paznokcia - ałaaa, jak to kurwa nie miłosiernie boli a nie mam apapu!!!
Nad horyzontem pojawił się demon który zobaczył naszego czarodzieja. Wyjąkaną, trąpka bąbka...i odleciał w stronę ciepłych krajów. Naszemu czarodziejowi zachciało sie siku i tu miał problem!!!
Gdzie do cholery tutaj można wyszczać sie, chyba bede szukac zielonych krzaczków.
Po czym udał się do burdelu nie w celu, oddania moczu lecz w poszukiwaniu watroby, młodej i zdrowej dziewicy o czarnej lsniacej i niesamowicie pięknej karnacji. Wszedł do środka po kolana wisiał mu penis bo brakowało mu witaminy C . Dlatego zażył Viagre ktora i tak nie uzupełniła tej luki w jego zajebiście uwstecznionym rozwoju poczym zarzył kolejną. Stanoł na wysokości swojego zadania i zaczoł szukac dlugonogiej bladynki o krzywych zębach aby móc jej zrobic to czego od dawna potrzebowała. Jednak okazalo sie że blondynka była za bardzo rozjebana. Dlatego wykastrował się i poszedl dalej w kierunku autostrady A4 aby tam oddac chold swej butelce pełnej taniego wina. Pociągnął z hejnała aż tu nagle, podjechał radiowóz. -Dzień dobry! Co tu pan robi na chodniku pod latarnią
czekam na pracownice, jednak sie nie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arturozo
Nowicjusz
Nowicjusz



Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się biorą dzieci?

PostWysłany: Czw 17:52, 08 Mar 2007 Temat postu:

Jest to bajka o złym czarodzieju, który w swej komnacie miał dużo sprzętu RTV i AGD a ponadto, moc świerszczyków! Pewnej szalonej czarnej księżniczki nie było w swej przerażającej jaskini, więc szybko pobiegł żeby zabić psa ponieważ potrzebował jego wątróbki na czarną msze. Ale on zjadł jego nogę aby zdobyć siłę kozła nożnego, który jest kozłem beznożnym. W pobliżu czaił się egzorcysta, który sam nawet nie wie że jest następnym celem czarodzieja. Wtem tu nagle przyleciał czarny kruk i wydłubał oko czarodziejowi, który udając się na najbardziej najbardziasty kamień SZIKAKI!! A było to jakieś 100km dalej. Po drodze czarodziej napotkał swą bliską znajomą ze studiów, natychmiast zaprosił ją do swojego pokoju. Zaparzył herbatę i wyciągnął zza pazuchy nóż i powiedział: Rozbieraj się bo potrzebna mi świeża wątroba!!???? Ona zrobiła krok i wyciągnęła z torebki dwururkę gwintowaną nabitą śmiercionośnymi ślepakami. Koleżanka odstrzeliła mu niewdzięczne przyrodzenie, zwane przez najstarszych górali macki starego byka. Poszła w pizdu rozbić namiot. Otworzyła konserwę swym słynnym żółtym znakiem drogowym. Złamała paznokcia - ałaaa, jak to kurwa nie miłosiernie boli a nie mam apapu!!!
Nad horyzontem pojawił się demon który zobaczył naszego czarodzieja. Wyjąkaną, trąpka bąbka...i odleciał w stronę ciepłych krajów. Naszemu czarodziejowi zachciało sie siku i tu miał problem!!!
Gdzie do cholery tutaj można wyszczać sie, chyba będę szukać zielonych krzaczków.
Po czym udał się do burdelu nie w celu, oddania moczu lecz w poszukiwaniu wątroby, młodej i zdrowej dziewicy o czarnej lsniacej i niesamowicie pięknej karnacji. Wszedł do środka po kolana wisiał mu penis bo brakowało mu witaminy C . Dlatego zażył Viagre ktora i tak nie uzupełniła tej luki w jego zajebiście uwstecznionym rozwoju poczym zażył kolejną. Stanął na wysokości swojego zadania i zaczoł szukac dlugonogiej blądynki o krzywych zębach aby móc jej zrobic to czego od dawna potrzebowała. Jednak okazało sie że blondynka była za bardzo rozjebana. Dlatego wykastrował się i poszedł dalej w kierunku autostrady A4 aby tam oddać hołd swej butelce pełnej taniego wina. Pociągnął z hejnała aż tu nagle, podjechał radiowóz. -Dzień dobry! Co tu pan robi na chodniku pod latarnią
czekam na pracownice, jednak sie nie pojawiły lafiryndy jedne


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czarna




Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:50, 14 Mar 2007 Temat postu:

Jest to bajka o złym czarodzieju, który w swej komnacie miał dużo sprzętu RTV i AGD a ponadto, moc świerszczyków! Pewnej szalonej czarnej księżniczki nie było w swej przerażającej jaskini, więc szybko pobiegł żeby zabić psa ponieważ potrzebował jego wątróbki na czarną msze. Ale on zjadł jego nogę aby zdobyć siłę kozła nożnego, który jest kozłem beznożnym. W pobliżu czaił się egzorcysta, który sam nawet nie wie że jest następnym celem czarodzieja. Wtem tu nagle przyleciał czarny kruk i wydłubał oko czarodziejowi, który udając się na najbardziej najbardziasty kamień SZIKAKI!! A było to jakieś 100km dalej. Po drodze czarodziej napotkał swą bliską znajomą ze studiów, natychmiast zaprosił ją do swojego pokoju. Zaparzył herbatę i wyciągnął zza pazuchy nóż i powiedział: Rozbieraj się bo potrzebna mi świeża wątroba!!???? Ona zrobiła krok i wyciągnęła z torebki dwururkę gwintowaną nabitą śmiercionośnymi ślepakami. Koleżanka odstrzeliła mu niewdzięczne przyrodzenie, zwane przez najstarszych górali macki starego byka. Poszła w pizdu rozbić namiot. Otworzyła konserwę swym słynnym żółtym znakiem drogowym. Złamała paznokcia - ałaaa, jak to kurwa nie miłosiernie boli a nie mam apapu!!!
Nad horyzontem pojawił się demon który zobaczył naszego czarodzieja. Wyjąkaną, trąpka bąbka...i odleciał w stronę ciepłych krajów. Naszemu czarodziejowi zachciało sie siku i tu miał problem!!!
Gdzie do cholery tutaj można wyszczać sie, chyba będę szukać zielonych krzaczków.
Po czym udał się do burdelu nie w celu, oddania moczu lecz w poszukiwaniu wątroby, młodej i zdrowej dziewicy o czarnej lsniacej i niesamowicie pięknej karnacji. Wszedł do środka po kolana wisiał mu penis bo brakowało mu witaminy C . Dlatego zażył Viagre ktora i tak nie uzupełniła tej luki w jego zajebiście uwstecznionym rozwoju poczym zażył kolejną. Stanął na wysokości swojego zadania i zaczoł szukac dlugonogiej blądynki o krzywych zębach aby móc jej zrobic to czego od dawna potrzebowała. Jednak okazało sie że blondynka była za bardzo rozjebana. Dlatego wykastrował się i poszedł dalej w kierunku autostrady A4 aby tam oddać hołd swej butelce pełnej taniego wina. Pociągnął z hejnała aż tu nagle, podjechał radiowóz. -Dzień dobry! Co tu pan robi na chodniku pod latarnią
czekam na pracownice, jednak sie nie pojawiły lafiryndy jedne.Wiec poszedł pod


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sheggy
Znawca Wyroczni
Znawca Wyroczni



Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Piekła

PostWysłany: Nie 12:42, 25 Mar 2007 Temat postu:

est to bajka o złym czarodzieju, który w swej komnacie miał dużo sprzętu RTV i AGD a ponadto, moc świerszczyków! Pewnej szalonej czarnej księżniczki nie było w swej przerażającej jaskini, więc szybko pobiegł żeby zabić psa ponieważ potrzebował jego wątróbki na czarną msze. Ale on zjadł jego nogę aby zdobyć siłę kozła nożnego, który jest kozłem beznożnym. W pobliżu czaił się egzorcysta, który sam nawet nie wie że jest następnym celem czarodzieja. Wtem tu nagle przyleciał czarny kruk i wydłubał oko czarodziejowi, który udając się na najbardziej najbardziasty kamień SZIKAKI!! A było to jakieś 100km dalej. Po drodze czarodziej napotkał swą bliską znajomą ze studiów, natychmiast zaprosił ją do swojego pokoju. Zaparzył herbatę i wyciągnął zza pazuchy nóż i powiedział: Rozbieraj się bo potrzebna mi świeża wątroba!!???? Ona zrobiła krok i wyciągnęła z torebki dwururkę gwintowaną nabitą śmiercionośnymi ślepakami. Koleżanka odstrzeliła mu niewdzięczne przyrodzenie, zwane przez najstarszych górali macki starego byka. Poszła w pizdu rozbić namiot. Otworzyła konserwę swym słynnym żółtym znakiem drogowym. Złamała paznokcia - ałaaa, jak to kurwa nie miłosiernie boli a nie mam apapu!!!
Nad horyzontem pojawił się demon który zobaczył naszego czarodzieja. Wyjąkaną, trąpka bąbka...i odleciał w stronę ciepłych krajów. Naszemu czarodziejowi zachciało sie siku i tu miał problem!!!
Gdzie do cholery tutaj można wyszczać sie, chyba będę szukać zielonych krzaczków.
Po czym udał się do burdelu nie w celu, oddania moczu lecz w poszukiwaniu wątroby, młodej i zdrowej dziewicy o czarnej lsniacej i niesamowicie pięknej karnacji. Wszedł do środka po kolana wisiał mu penis bo brakowało mu witaminy C . Dlatego zażył Viagre ktora i tak nie uzupełniła tej luki w jego zajebiście uwstecznionym rozwoju poczym zażył kolejną. Stanął na wysokości swojego zadania i zaczoł szukac dlugonogiej blądynki o krzywych zębach aby móc jej zrobic to czego od dawna potrzebowała. Jednak okazało sie że blondynka była za bardzo rozjebana. Dlatego wykastrował się i poszedł dalej w kierunku autostrady A4 aby tam oddać hołd swej butelce pełnej taniego wina. Pociągnął z hejnała aż tu nagle, podjechał radiowóz. -Dzień dobry! Co tu pan robi na chodniku pod latarnią
czekam na pracownice, jednak sie nie pojawiły lafiryndy jedne.Wiec poszedł pod kościół aby tam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum Wyrocznia Strona Główna -> Miszmasz Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 16, 17, 18, 19  Następny
Strona 17 z 19


Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin